Geoblog.pl    366dni    Podróże    W 366 dni dookoła świata    Datong - miasto gruzu
Zwiń mapę
2012
01
lis

Datong - miasto gruzu

 
Chiny
Chiny, Datong
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 12383 km
 


Miasto gruzu. Opustoszałe, rozkopane, doszczętnie zrujnowane. W Chinach każdy plac budowy ogradzany jest murem. Idąc na spacer możesz mieć pewność, że będą towarzyszyły Ci odgłosy koparek. Gdzieniegdzie widać już efekty tych prac. Wyłaniają się eleganckie osiedla pełne ekskluzywnych sklepów i restauracji i domki. Stanowi to kontrast dla śmierdzących, zaśmieconych uliczek, które dosłownie straszą. Powstają również mostki, altany ogrodowe, domki z wygiętymi i bogato zdobionymi dachami charakterystyczne dla architektury chińskiej. Śmiejemy się, że za chwilę te nowo wybudowane obiekty okażą się zabytkami, a turyści będą tłumnie ustawiać się przed kasami.

Podróżowanie po Chinach nauczyło nas, że zanim zdecydujemy się na całodniową wycieczkę warto dzień wcześniej wybadać, z którego przystanku odjeżdża autobus. Tym razem okazało się, że zamiast dworca zobaczyliśmy stertę gruzu. Został zmieciony z powierzchni ziemi. Odnalezienie kolejnego nie było wcale łatwą sprawą, ale dzięki życzliwości młodego Chińczyka w końcu się udało. Ku naszemu zdziwieniu nasz przewodnik nie wiedział o istnieniu takiego kraju, jak Polska. Próbowaliśmy pokazać mu na mapie naszą ojczyznę ale napotkaliśmy tylko jego pełne wątpliwości i zaskoczenia spojrzenie.

Wsiadając do autobusu w Chinach nigdy nie masz pewności co Cię czeka. Nie licz na to, że dotrzesz na miejsce bez przygód i niespodzianek. Tym razem ponownie nie zawiodło nas przeczucie. Nasz kierowca o szelmowskim uśmiechu i zawadiackim spojrzeniu w pewnym momencie otworzył drzwi i kazał nam wysiąść twierdząc, że to już nasz przystanek. Szkoda tylko, że wysadził nas w miejscu, gdzie poza polem i dwoma taksówkarzami, czyhającymi już na nas, nic nie było. Układ jest oczywisty. Przecież nie można było przegapić okazji jaką są Europejczycy nie znający chińskiego. Smutne to, ale mamy nauczkę na przyszłość . Wystarczyło wbić w nawigację miejscowość, do której jedziemy i nie opuścić autobusu dopóki nie dotrzemy na miejsce. Nie lubimy takich zagrań więc nie daliśmy się im oskubać.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (30)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
zwiedzili 2.5% świata (5 państw)
Zasoby: 26 wpisów26 3 komentarze3 470 zdjęć470 0 plików multimedialnych0
 
Nasze podróże
09.10.2012 - 19.12.2012